Aktualności

Gobarto zmniejsza zależność Polski od importu wieprzowiny

W 2021 r. grupa Gobarto planuje uruchomić w ramach programu Gobarto 500 czternaście nowych profesjonalnych hodowli trzody chlewnej. Celem firmy jest m.in. zwiększanie bezpieczeństwa żywnościowego Polski.

– Pomimo komplikacji związanych z pandemią koronawirusa realizujemy nasze wewnętrzne cele związane z programem Gobarto 500 – mówi Jacek Jagiełłowicz, prezes zarządu należącej do Gobarto S.A firmy Agro Gobarto Sp. z o.o. zajmującej się wspieraniem rozwoju hodowli trzody chlewnej w Polsce.

W ramach programu partnerskiego Gobarto 500 w 2021 r. planowane jest uruchomienie 14 nowych profesjonalnych hodowli trzody chlewnej. Dzięki nim liczba obiektów w programie wzrośnie dwukrotnie. W ostatnich miesiącach oddano do użytku sześć obiektów, zlokalizowanych w województwach wielkopolskim, warmińsko-mazurskim, podkarpackim i kujawsko-pomorskim.

Program Gobarto 500 zrzesza niezależnych hodowców, którzy podpisują długoterminowe umowy o współpracy. Gwarantują one stały dochód, niezależnie od stanu koniunktury. Inwestycje prowadzone przez hodowców Gobarto 500 są na różnym etapie zaawansowania. Obecnie trwa budowa pięciu obiektów. Kolejnych kilkadziesiąt projektów znajduje się natomiast na różnych etapach uzgodnień administracyjnych.

Zdaniem Jacka Jagiełłowicza zainteresowanie przystąpieniem do programu w 2021 r. jest większe niż rok temu. Nowych hodowców trzody przyciąga do Gobarto 500 zwłaszcza gwarancja stałych zysków, niezależnych od koniunktury rynkowej oraz niestabilna sytuacja na rynku wieprzowiny. Po okresie dekoniunktury w marcu doszło do bardzo dużego skoku cen skupu żywca. Wkrótce jednak ceny się zatrzymały a nawet nieznacznie spadły. – To dowód w jak skomplikowanej sytuacji znajdują się producenci wieprzowiny. Jeśli ktoś liczy na spekulacyjne ekstra zyski dzięki hodowli, może się przeliczyć. Wydarzenia ostatnich tygodni dobitnie potwierdzają, że model biznesowy programu Gobarto 500 jest słuszny i gwarantuje stabilną odbudowę sektora produkcji wieprzowiny – mówi prezes.

Głównym czynnikiem spowalniającym rozwój hodowli trzody w Polsce są opóźnienia procedur administracyjnych. – Do uzyskania zgody na budowę obiektu inwentarskiego potrzebnych jest minimum pięć uzgodnień, decyzji i pozwoleń. Z powodu Covid-19 przedłużają się m.in. konsultacje społeczne. Niestety są przypadki, kiedy pandemia koronawirusa staje się wygodną wymówką dla urzędników próbujących blokować inwestycje w polskim rolnictwie. Trudno zrozumieć sytuacje, kiedy większość spraw można załatwić bez problemu, podczas gdy spraw związanych z hodowlą nie można ruszyć do przodu, tłumacząc to pandemią – mówi Jagiełłowicz.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 r. wartość importu wieprzowiny schłodzonej bądź zamrożonej (produkt oznaczony kodem CN 0203) wyniosła 5,97 mld zł. W ujęciu wolumenowym do Polski trafiło łącznie 656,3 tys. ton wieprzowiny. Co prawda również jesteśmy eksporterem, jednak ogólny bilans handlu jest dla nas bardzo niekorzystny i – co gorsze – stopniowo pogarsza się. W 2020 r. wartość importu wieprzowiny była np. o 2,54 mld większa od wartości eksportu.